Uwielbiam zimę. Całą okolicę pokrywa puszysty, biały puch... Wszędzie pozostałości po świętach w postaci kolorowych lampek... Ludzie ubrani na cebulkę z czerwonymi od zimna nosami... Cieplutkie i urocze sweterki goszczące na sklepowych półkach...Wieczory spędzane pod kocem z ulubioną książką oraz gorącą herbatą. Oj tak, to zdecydowanie mój klimat.♥ Jednak tegoroczna zimna jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem! Śniegu tyle co nic, wszystko dookoła pozbawione koloru, zwyczajnie szare. Przeraźliwe zimno nawet największego miłośnika spacerów potrafi odstraszyć. Ferie dobiegły końca, koniec spania do południa, koniec beztroskiego lenistwa.
Pozostaje odliczać dni do następnej przerwy świątecznej! :)
A jak u Was z feriami? Dzisiaj je zaczęliście czy może skończyły się jak mi?
A może jeszcze musicie poczekać? :)